czwartek, 17 grudnia 2015

Jakoś tak...

Wczoraj skończyłam 27 lat. Urodziny spędziłam z mężem i Amelką, ale czas upłynął na przygotowywaniu pierożków, robieniu zakupów i wizycie u teściów. Dzisiaj moja teściowa wyjechała do pracy do Niemiec, wróci w styczniu. 
Mąż złożył mi rano życzenia i na tym się skończyło. 
Zadzwoniła moja mama, babcia, brat mojego ojca.. później życzenia od teściów i facebookowi znajomi jak zawsze. 
Trochę smutno mi było, myślałam sobie, że mąż przygotuje coś po prostu fajnego, żeby nas trochę oderwać od dnia codziennego. 
Wieczorem rzucił 50 zł i stwierdził "kup sobie tam coś", yyy.. nie skomentuję. 
Może odgryzł się za Mikołajki, bo dał mi prezent, a ja nic dla niego nie miałam. Nie byłam przygotowana z drugiej strony, bo umówiliśmy się razem, że nie kupujemy sobie nic. 
Nie ważne. Także takie były moje urodziny. 

Dzisiejszy dzień spędziłam z Amelką, trochę na załatwianiu. Byłyśmy u mojej babci. Po kawusi wróciłyśmy do nas, do domu. W między czasie był krótki spacer dookoła osiedla. Dobrze, bo teraz już pada deszcz. 

Choinki jeszcze nie kupiliśmy, może jutro mąż się wybierze, wczoraj brakło mu czasu, bo robił nalewki cytrynowe ;) lubi takie rzeczy- nie pić, bardziej cieszy się z tego, że mu wychodzą, każdy go chwali i on wtedy "rośnie" heh. 




***

Takie te dni przed świętami nijakie, pogoda nie dopisuje, nie czuję zupełnie atmosfery świąt. 
Grudzień jak nie ten miesiąc, przypomina jesień, brzydką, deszczową i taką ponurą. 
Właśnie zerkam przez okno.. widzę tylko jak pada deszcz, czasem ktoś przejdzie, czasem przejedzie, w oknach nie widać światełek, choinek, jeszcze nic nie ma. 
A przepraszam są światełka w oknie w jednym miejscu. Sama zastanawiałam się właśnie dzisiaj nad ułożeniem światełek w oknie, było by tak ciepło i przyjemnie. 
Na stole stoi choinka, która trafi do kuchni na czas świąt, bo tu na jej miejscu jutro może stanie większa, trzeba rozłożyć trochę tych świątecznych ozdób i może zrobi się przyjemniej. 
Mógł by spaść śnieg. Zmienił by nastroje i od razu zrobiło by się bardziej świątecznie. 


Dzisiejszy spacer..


 

***

Amelka ma się dobrze, niestety na buzi pojawiły jej się dookoła ust krostki, które razem wyglądają jak plamy, dzieje się tak, kiedy liże brodę i dookoła ma mokre usta. Kremuję ile się da, ale ta mała łobuziarka zlizuje wszystko. 
Nóżka nie wygląda lepiej, wygląda jak dla mnie tak samo. Smaruję kremem ile się da, oczywiście bez przesady i nic. 
Kaszel na szczęście ustąpił i niech nie wraca! Nie chcemy tu choróbska na święta! 

***

Od wizyty u lekarza zauważyłam, że coraz częściej jak chce spać, jeść albo po prostu o coś płacze wyciąga do mnie ręce i mruczy sobie "mamma, ma ma" . Wcześniej myślałam, że to takie nieświadome, ale do innych nie woła "mama" . Chyba wie, że MAMA to ja :) 
Serce mi się raduje na samą myśl, że to przy mnie czuje się kochana, bezpieczna i to ja jestem jej taką hmm.. "ostoją", kiedy potrzebuje. 

***

Wigilię w tym roku spędzamy u moich rodziców, pewnie mała dostanie jakiś prezent pod choinkę, ogólnie sobie nic nie kupujemy, ale dziecko "musi" coś dostać! ;) 
Pewnie po wigilii u moich rodziców i babci wybierzemy się jeszcze w odwiedziny do teścia na wieś, zawieziemy mu jakieś dobre rzeczy, posiedzimy i wrócimy do domu. Na pasterkę nie pójdziemy, może ja sama, bo ktoś musi zostać z Amelką, ale mąż drugiego dnia w I dzień świąt idzie do pracy na dzień, więc będzie chciał się wyspać. 
I dzień świąt spędzimy z Amelką u moich rodziców i babci, bo przecież same nie będziemy siedzieć. 
II dzień świąt w zasadzie jeszcze nie wiemy, ale może trochę na wieś trzeba będzie jechać, albo pójdziemy do męża babci, bo tam pewnie będzie teść. Zobaczymy .

Także jak widać. Po prostu kameralnie, w najbliższym gronie. 
W środę ja i Amelka jedziemy do babci i rodziców, mam piec ciasta z babcią. 
Królują w tym roku : Makowiec na kruchym cieście, który bardzo chciałam i sernik z musem czekoladowym. 
A u nas w domu zrobię to, co najbardziej lubimy we dwoje: "chałwę" albo jak kto woli blok taki jak czekoladowy, tyle tylko, że nasz jest biały, bo z mleka w proszku, jest bardzo słodki, ale "bijemy" się z mężem o niego! ;) 

***

Dzisiaj będąc na zakupach zrobiłam sobie malutki prezencik urodzinowy od samej siebie i kupiłam sobie słodki zegarek w słoniki, w sklepie koleżanki. Mam nadzieję, że trochę będzie, bo jest fajny! 




I jeszcze tekst, który jakoś tak do mnie pasuje... :)


11 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego :) mnie też niedługo suknie 27 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego. Dużo dużo miłości. Z każdej strony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Dużo radości, szczęścia i miłości ale przede wszystkim życzę abyś otaczała się ludźmi, których kochasz i którzy kochają Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, samych pozytywnych myśli, zdarzeń i ludzi wokół.
    Dzieje się u Was. A pierogi wyglądają apetycznie.
    U nas plany też sprecyzowane. Jutro robimy uszka, żeby odciążyć choć trochę moją Mamę, która szykuje Wigilię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego co najlepsze, zdrowia i miłości. Samych słonecznych dni.
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego, chociaż to co najlepsze już masz..;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, z okazji Twoich urodzinek wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze!!! Przede wszystkim zdrówka, miłości i spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Kochana ! Może i Mąż się nie popisał zbytnio,ale za to zobacz, ile osób tutaj dobrze Ci życzy ! :)

    A te słowa końcowe do mnie również po części pasują ;) Masz rację - bądź po prostu sobą i nie zmieniaj się na siłę, żeby się komuś przypodobać. "Jeśli kochają Cię wszyscy jesteś żaden..."

    Buziaczki dla Ciebie i Amelki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pod tym tekstem się podpisuję bo jest i o mnie, zaczęłam olewać czy mnie ktoś lubi czy nie, ja siebie lubię i choć do ideału mi daleko to mam to gdzieś.
    Wsztstkiego najlepszego, bądź szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego!!! Najlepszy prezent urodzinowy to usłyszeć "mama" ;)
    Dobrych świąt :* i dużo radości, niezależnie od pogody za oknem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciepłych i udanych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności i radości w życiu zawodowym i prywatnym życzy Vstka

    OdpowiedzUsuń