Postanowiłam skorzystać z okazji i napisać, co u nas słychać..
Tutaj moje największe szczęście na sesji zdjęciowej u cioci Sylwii.. :)
Jak zapewne wiecie pogoda nie dopisuje i spacery są takie nijakie. Albo wychodzimy, albo tak jak na przykład dzisiaj - jedynie autem i szybko po rynku przeleciałyśmy od sklepu do sklepu. Na tym skończył się spacer, bo zimno najzwyczajniej w świecie.
Siedzimy we dwie właściwie w domu i nic ciekawego nie robimy poza oglądaniem telewizji. Wpatruję się w głupie programy ale jakoś nie mam do poczytania nic ciekawego.. Może dokończę w końcu 3 część mojego Greya?! :)
Tylko, że jakoś ogarnęło mnie lenistwo, nic mi się nie chce..
Zastanawiam się, czy lenistwo nie jest spowodowane tym, że siedzę z Melką na kanapie, wcinam i patrzę w tv.
Aj.. nie chcę stać się totalnym leniem-kanapowcem! Pomocy! :)
Dlatego też postanowiłam zaprzestać wcinać słodycze i słone przekąski!!
Postanowiłam wprowadzić do swojego odżywiania więcej warzyw, owoców i ciemnego pieczywa, zamiast jasnego.
Wybrałam grahamki, może wcale nie powinno się jeść pieczywa ale zupełnie nie potrafię zrezygnować i kropka.
Piszę to tutaj, bo jak tego nie zrobię - to.. no właśnie to, co? - pewnie nic z tego nie wyjdzie, a tak obiecuję wstawić zdjęcie przed i po.
Tutaj przed poniżej..
Właściwie nic nowego więcej u Nas. Leci jak zwykle.
Miałam i mam nadal dylemat w co się ubrać do sądu.
Nie chcę przesadzać tylko być sobą i dzisiaj kupiłam elegancką spódnicę długą z białymi paskami.
Do tego po prostu założę białą bluzkę (która ma nadrukowane niebieskie dwa flamingi na sobie, chyba no.. że znajdę coś lepszego, a pewnie tak.)
Obuwie oczywiście nie na szpilkach, tylko normalne jakieś. Balerinki, czy tam coś na koturnie chyba schludnego mam.
Wygląda mniej więcej tak jak ta pokazana wyżej. :] co sądzicie? :)
***
Denerwuję się i zastanawiam o co będą pytać i jak to będzie wyglądało wszystko ale najważniejsze, że może to już TA sprawa i Maleńka zostanie nasza na zawsze. Jak wiecie nie do końca wiemy, czy to już koniec.
Bo spodziewaliśmy się sprawy w sierpniu i tym razem sąd wcale nie miał nas wzywać o czym poinformowała kierowniczka sekretariatu w sądzie naszą opiekunkę prawną Małej. Dlatego stąd nasze zdziwienie, że sąd nas jednak wzywa.
Ale opiekunce przyszły papiery, że małej nazwisko zmieni się tego dnia, co sprawa na nasze, więc może to ten dzień! :) Na to liczę!
Uciekam powolutku, bo po 20 kąpiemy naszego szkraba! :)
Ulewanie i wymioty nadal zdarzają się mimo tego, że podaję Meli nawet i w nocy Gastrotuss. Nadal pobolewa ją brzuszek. Faktycznie zapisuję nas do dobrego specjalisty. Niech zerknie swoim okiem na nią.
Kilka zdjęć na koniec...
Tutaj jeszcze ostatnie zakupy, na które zabrał nas tatuś.. Myślę, że na upalne dni przyda się wszystko w sam raz.. Teraz mam komu kupować! :)
Pozdrawiam!
Odezwę się w środę wieczorem! :)