... Przyjechała do Nas dzisiaj z samego rana busem, a mąż odebrał ją z przystanku i przywiózł do domu. Ja w tym czasie wstawiłam wodę na kawę ze względu na wczesną godzinę byłam przygotowana na śniadanie w razie potrzeby ale jednak nie było trzeba. Pani B. otworzyła swój zeszyt i notując sobie coś po prostu z nami rozmawiała. :) Podałam kawę i szarlotkę z lodami i bitą śmietaną - była zachwycona i w ogóle spotkanie przebiegło właściwie pomyślnie. Zaskoczyła nas tylko pytaniem o bliźniaki, czy byśmy jednak nie chcieli, a przecież zaznaczaliśmy od początku i nawet tam inna Pani z OA też mówiła, że Nam to na razie jedno dziecko, a tutaj dziś takie pytanie czy dwójki byśmy nie chcieli.. ?! :) Powiedziałam, że woleli byśmy jedno, ale gdyby były np. bliźniaki to zapewne zdecydowali byśmy się, bo myśleliśmy o bliźniakach, a szczególnie mąż :)
Właściwie Pani była u nas 2 godziny, po czym zapytała co robimy dziś po południu, więc powiedzieliśmy, że wybieramy się do Kielc na zakupy i mamy kilka spraw do załatwienia, a ona wtedy, że zabrała by się z nami jak to nie kłopot, bo tak musiała by busem.. :) i samo wyszło i nie musieliśmy proponować, że ją odwieziemy :) Całą drogę rozmawialiśmy miło :) i tak zleciało.
Powiedziała, że jesteśmy na wrześniowe warsztaty ale dopiero po zebraniu się komisji zadzwonią do Nas i najważniejsze, że bardzo poważnie o nas myślą i w ogóle podobało jej się mieszkanie i stwierdziła, że tylko od Nas wychodzi tak najedzona :D - oprócz szarlotki były też ciasteczka i wgl.. :)
Myślę, że możemy być spokojni. Mam nadzieję :) Od znajomych adopcyjnych rodziców słyszeliśmy, że ta Pani jest bardzo w porządku, więc czekamy. :)
Czekamy na dzidziusia.
Vstka gratuluję wrześniowych warsztatów :) My pewnie też na wrześniowe ( oby) więc podobnie będziemy oczekiwać :)
Idę, jestem padnięta, a jutro do pracy.. :)
sUPER,,,DZIEKUJE KOCHANA :* PODAJ JAK CHCESZ DO SIEBIE NAMIARY JAKIES GG LUB EMAIL...
OdpowiedzUsuńOch, cudownie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę!
no to dobrze się zaczęło...o oby szybko nadeszła MIłOŚĆ..... albo i dwie :)
OdpowiedzUsuńhttp://leptir-visanna6.blogspot.com/
Kolejny krok za Wami. Za chwilę warsztaty. Coraz bliżej Maluszka :) Ależ fajnie
OdpowiedzUsuńOo zaginął mój komentarz. Pisałam, że super że ten ważny krok za Wami w tej adopcyjnej drodze, za sekundę warsztaty więc ruszacie pełna parą. Ciesze się bardzo i czekamy na Wasze opowieści :)
OdpowiedzUsuń