czwartek, 18 września 2014

Nie chwal dnia przed zachodem słońca..

...i to tak dosłownie, że bardziej się nie da!
Dzisiejszy dzień spędziłam śpiąc po nocy do godziny 13:oO, a później kiedy wstałam wypiłam kawusię i usiadłam przed komputerem, czekając na męża, który wrócił po 16 z pracy. Zjedliśmy obiad, który przygotowałam w trakcie i pojechaliśmy na wieś do teściowej, bo teścia obecnie nie ma w domu. :) 

Wypiłam tam kolejną kawę i zadzwonił telefon, który popsuł mi ten piękny i radosny dzień, w drodze na wieś powiedziałam nawet mężowi, że czuję w końcu - od czasu poronienia- czuję się pierwszy raz na prawdę szczęśliwa i jest mi wesoło!!! 

        Na zdjęciach poniżej "wsiowy" kot Raisa i moja Beti :)



Najwidoczniej długo cieszyć się nie miałam, bo pisałam Wam kiedyś w postach, że jadę na rozprawę związaną z moim wypadkiem. Jak się na dzień dzisiejszy okazuje wiele się zmieniło, bo od kwoty którą mam wygrać nagle będą cięcia, bo to, bo tamto.. jutro będę dzwonić do Sz.P. który mnie wielce reprezentuje, bo nic już nie wiem, a w dodatku firma, z którą walczę o odszkodowanie nagle chce mi wypłacić 30tysięcy w  formie ugody i tak, żeby nie czekać na wyrok sądu.. czyli może jednak jest w tym taki sens, że firma z którą walczę boi się, że wygram? i dlatego daje tyle pieniędzy jako ugodę? ? ? Myślę, że tak czy siak będę chciała walczyć do końca skoro tyle już wyczekałam to doczekam do 27 stycznia 2015 - bo wtedy będzie wyrok. 
Popsuło mi to humor tym, że jak się okazuje kancelaria, która mnie reprezentuje nagle zmienia coś i mówi nie tak jak miało być odnośnie zapłaty. Echh.. 

Kilka zdjęć z wycieczki do teściów...






I na sam koniec dodam zdjęcie, na którym jest szafa do pokoju dzidziusiowego :) a na szafie wisi sukienka, którą dzisiaj dostałam od teściowej.. byłam mile zaskoczona :) chyba pierwszy raz dała mi coś BEZ OKAZJI. Cieszę się bardzo.. :) 


3 komentarze:

  1. walcz, na tyle ile starczy Ci sił ! A sukieneczka sliczna, na czasie :)
    A beti, no ślicznosci, poprosze jutro zdjecie po metamorfozie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. myslę że powinnaś omówić to z prawnikiem, bo może sie okazać że za rok dewaluacja pójdzie niekorzystnie....i dostaniesz mniej....
    sukienka fajna, pokaż ja na sobie :)
    a zdjecie pejzażu i nieba po prostu fantastyczne.....
    serdeczności
    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie macie na wsi u teściów. A i teściowa fajna. Sukienka w prezencie i bez okazji - to jest dopiero coś.
    Ufam, że Twoje sprawy poukładają się po Twojej myśli.

    OdpowiedzUsuń