czwartek, 11 września 2014

Udało mi się w końcu ujarzmić swojego bloga, oczywiście za wyjątkiem szablonu, który chciała bym jeszcze jednak zmienić, aby był bardziej taki "Mój". Na chwilę obecną wydaje się być w porządku.
Dzisiejsza noc w moim wydaniu jest po prostu - bezsenna - bo spędzona w pracy. Zrobiłam co do moich obowiązków należało, a część dalsza dopiero po 4:00 - w pracy jestem od 19 do 7 :)
Moim zamiarem po pracy jest prysznic, a później sen, bo już o 11 muszę wstać (całe 3 godziny spania!). Wszystko dlatego, że ostatnio kiepsko znoszę noszenie soczewek, boli mnie szczególnie prawe oko i często dochodzi do podrażnienia, bo ileż można chodzić w soczewkach NON STOP?! Czas nadszedł najwyższy żeby przeprosić się z okularami- które oczywiście muszę zamówić ;) 
Dalej mój dzień będzie zapowiadał się w kuchni, bo planuję "Domową Ogórkową" na obiad, a później znów położę się na chociaż 2h, bo idę na kolejną nockę, a będzie się działo. 

*****************************************************************

Poniedziałek, godzina 14:00 - będziemy na warsztatach w naszym Kieleckim OA :) Pierwsze spotkanie to będzie i zastanawiam się nad tym co będzie, jak będzie, czy spotkamy parę podobną do nas, żeby po prostu złapać z kimś lepszy kontakt i w ogóle jak to będzie wszystko wyglądać? 
Mniej więcej wiem co i jak ale jednak są emocje i nerwy. 
Zastanawiam się czy trzeba tam "coś" wiedzieć, ogólnie o dzieciach i o adopcji.. tzn. nie wiem czy pytają o coś, czy tylko mówią itp. a później przywozi się pytania, które dają z sesji na kolejne zajęcia?! 
Ajjj.. coraz więcej emocji :) 
Vstka wiem, że też się denerwujesz ale damy radę. Miło, że prawie wspólnie zaczynamy warsztaty i cieszę się bardzo, że jesteśmy na podobnym etapie starań :) Damy radę! I wszystko będzie dobrze!!! :) 

*******************************************************************

Zrozumiałam na prawdę, że nie mam biologicznego dziecka, bo moje dziecko jest gdzieś albo będzie, że wkrótce się spotkamy.. że gdyby nie brak ciąży mogli byśmy się minąć z przeznaczeniem.. a przecież moim przeznaczeniem jest właśnie TO DZIECKO - to na które czekamy!!! <3


**********************************

Taka u nas ostatnio ponura pogoda.. nic, tylko zamknąć się w domu z kubkiem gorącej herbaty i kocykiem przed tv. My jednak póki się da - walczymy dzielnie z pogodą - jeździmy na ryby, kiedy tylko jest wolna chwila.. a jak widać pogoda jest jaka jest i nie ustępuje.. 
Przez pogodę to i nastroje zmienne..




4 komentarze:

  1. Ty w poniedziałek będziesz na warsztatach, a my w poniedziałek, tez w Kielcach jedziemy na wstępną wizytę na 15.30 :) może się spotkamy ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam - chyba nie dałabym rady pracować nocą. Z soczewkami musiałam się pożegnać podczas leczenia. Hormony wysuszły mi oko. Jakiś czas temu próbowałam założyć, ale nadal nie dam rady.
    Warsztaty wyglądają rożnie, w zależności od ośrodka. U nas więcej mówiły prowadzące. Czasem i my musieliśmy się wysilić, ale nie mieliśmy zadań domowych. Nie będę pisać szczegółów, bo musicie sami wszystkiego doświadczyć, bez przygotowywania się. Nie obawiaj się, nie trzeba mieć fachowej wiedzy nt. wychowania dzieci czy adopcji. Raczej chodzi o wasze uczucia, przemyślenia, podejście do różnych kwestii np. MB. Będzie dobrze. Mam nadzieję, że spotkacie ludzi, z którymi się zbliżycie. Mi tego zabrakło.
    Fajnie, że macie wspólne hobby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym OA zajęcia prowadzone są programem PRIDE więc są takie pytania, które robi się w domu i później oddaje :) aj.. jakoś będzie. :*

      Usuń
  3. Do warsztatu coraz bliżej, a to oznacza, że i robicie kolejny ważny krok. Trzymam kciuki za wszystko.
    Domowa ogórkowa - mniam. Mój mąż pracuje też nocami i wiem jak mu ciężko. Ja póki co mam tylko zmiany dzienne.
    Udanego weekendu :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń