sobota, 1 listopada 2014

1listopada...

Dzisiejszy dzień spędziliśmy razem z mężem.. Jest to dla nas trudny dzień.. W południe pojechaliśmy na cmentarz.. Nie mamy grobu naszego dziecka ale od poczatku mamy grób innej dziewczynki, na który chodzimy. Dzisiaj na cmentarzu przy grobie jak tak stałam to patrzyłam na rodziców z dziećmi i miałam łzy w oczach że my stoimy modląc się o nasze dziecko a inni są ze swoimi dziećmi :'(
Boże dlaczego nas to akurat spotkało?! :'(
Dzisiaj miałaby 6 lat..
W dodatku oglądaliśmy film o Agacie Mróz... Nie pierwszy raz ale znowu emocje były duże i nawet mój mąż uronił łzę nie jedną. Tylko myślę że dlatego że sam mógł kiedyś stracić mnie w wypadku samochodowym który przeżyłam w 2009 roku.
czas kończyć ten ciężki dzień.
Mam tydzień urlopu więc trochę ogarnąć trzeba w domu i we wtorek malowanie pokoiku dziecięcego :)
p.s. Jutro dokończę malowanie bajeczki na warsztaty :)
Dobranoc :)

4 komentarze:

  1. Wszelkie słowa są dziś zbędne. Jestem z Tobą myślami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulam, może Los bedzie dla was łaskawy


    moj nowy adres
    http://leptir-visanna7.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mi przykro :( ściskam mocno i jestem z Wami :*

    OdpowiedzUsuń