środa, 15 lipca 2015

Prezent dla Filipka.

Dzisiejszy post to tak jedynie w wielkim skrócie.

Prezent dla Filipka jest gotowy. Mam nadzieję, że rodzicom się spodoba, bo malutki przecież jeszcze nic nie zrozumie. Tak czy inaczej nie spodziewałam się takiego, fajnego efektu. Same zobaczcie. 




Oczywiście ta kartka z gratulacjami znajdzie się w środku na samym dole tortu! :)
W efekcie wyszedł tort z 68 pampersów, dwa smoczusie LOVI, gryzaczek, kartka z gratulacjami i 3x body z krótkim. :]



Moje małe słońce ostatnio strasznie dokazuje. Chodzę zdenerwowana, bo ciągle mruczy i jak dawniej jadła mleko, co dwie godziny tak od trzech dni robi sobie takie przerwy w ciągu dnia, że są nawet 6 godzinne.. czy to normalne?  Czasem są to 4 godziny ale też bywa tak, że jest to 6 godzin. Hm?!
Niby płacze, że głodna, ale jak jej dam butelkę to wysuwa język na zewnątrz i udaje, że kaszle i się krztusi.., a kiedy zabiorę butelkę jest cisza. Później już jest ok ale, co się najęczy to się najęczy. Myślę sobie, że rośnie nam mega łobuz ;),  hehe.

Wczorajszy ranek Amelia spędziła z moją mamą, a ja od 9 do 12 siedziałam z psem u fryzjerki. Młoda dziewczyna, jeszcze się uczy zapewne ale ma swój gabinet i jakoś leci jej to wszystko, a przede wszystkim ze złotą cierpliwością i z podejściem do zwierząt. Może trochę łapki krzywo podcięła, ale ogólnie zadowolona jestem (cena za usługę to całe 70zł).
Beti też trochę się bała, a w końcowym efekcie po kąpieli chciała zjeść suszarkę do włosów, jednak zniosła całą sytuację w miarę i wszystko jest ok.
Okazało się, że poprzednia fryzjerka Beti wycinała jej włosy w uszu zamiast wyrywania i teraz jest problem, bo wyrosły grube włosiska, które zatykają jej ucho, co powoduje zbieranie się woskowiny z brudem w głębi ucha pod tymi włosami, a co z kolei prowadzi do brzydkiego zapachu, a później do zapalenia ucha nawet.. :/ muszę jej teraz czyścic często uszy kropelkami z preparatem antybakteryjnym, żeby nie cierpiała.
Poza tym u poprzedniej fryzjerki może efekt strzyżenia był WOW, ale jednak nie kosztem psa.. niech będzie mniej idealnie obcięta, ale zdrowo, bo poprzednia Pani podaje psom pastę, która działa jak „głupi jaś” na człowieka.. pies wracał osowiały, zmęczony i ostatnio Beti miała zakłute oko w dodatku po poprzednim, też wycierpiała się, co nie miara.
Tak czy siak efekty są takie…





Poniżej Beti przed fryzjerem..



Dzisiaj planujemy wszyscy razem poszukać listew do paneli pasujących, kolorów farb na ścianę do salonu i rolet – chyba będziemy jednak te dzień i noc zakładać. Zobaczymy jak to stoi cenowo. Pewnie cena ładna ale, co zrobić. Kosztem rolet rezygnuję z karnisza i firanki, co u mnie potrzeba karnisza na 4m. ;D Wolę nie mieć firanki – siedzisko kurzu i nic więcej!
Kolory ścian to odcienie szarości z różem ale nie wiem dokładnie jeszcze jakie.
Popołudniu sprzątanie, gotowanie i takie tam prasowanie (jakaś tona ubranek małej i naszych w sumie) ;D – obowiązki żony i matki jednym słowem :)


ZUS – wszystko stanęło w miejscu, bo muszę napisać na nowo wniosek o urlop macierzyński z inną datą. Trochę to namieszane, bo poprzednio urlop miał być od 1 kwietnia, w ZUS mieli informacje, że wnioskuję o urlop od 1 marca?! A Pani z ZUS jak się dowiedziałam (ta zajmująca się moją sprawą) kazała pisać o urlop od 11 czerwca, bo od 1 kwietnia do 10 czerwca byłam na L4, czyli chora, a co za tym idzie nie mogłam opiekować się dzieckiem i macierzyński dopiero powinnam po L4 rozpocząć. Żenada.
Całe zmagania z ZUSem obiecuję opisać w zupełnie osobnym poście od A do Z, ale jak już osiągnę swój cel: URLOP MACIERZYŃSKI. :]


Wczoraj Ami udało się obrócić z pleców na brzuch, a następnie pierwszy raz z brzuszka na plecki – na razie zrobiła to tylko raz, ale liczę, że uda się jej wkrótce normalnie tak, że już będzie potrafiła tak robić. <3
Wczoraj pierwszy spacer w spacerówce (na leżąco oczywiście!) zaliczony. Mała wyspała się i ogólnie nawet, że była bardziej zadowolona jak ze spacerów w gondoli (tu musiała bym ją na rękach tachać.) :]



Tymczasem idę zdjąć pranie i przygotować ubranie dla malutkiej na dziś, bo jeszcze jest w piżamie (krówce) ;) i pewnie zaraz się obudzi.

Do kolejnego! ;*




17 komentarzy:

  1. Wiesz możliwe ze z tym jedzeniem to zaczyna się ząbkowanie. U nas też tak było, niby głodny a jak poczuł smoczek w buzi to plul. Może mu drażnilo dziąselka. Dzisiaj w nocy masakra, gorączka do 39 stopni i ciągle marudzenie a sen tylko na moich rękach. Męczy się bidul. I przed tym też marudzil kilka dni wiec może u Was też ząbki idą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jaki piękny prezent przygotowałaś, super są te pieluchowe torty! Pozdrawiam i buziaki dla rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten tort! Moja znajoma robi takie podobne, fajny pomysł - mi się bardzo podoba.
    Kropeczka jak już raz spróbowała obrotu będzie to powtarzać, to tylko kwestia czasu kiedy stanie się mobilna.
    A Beti to prawdziwa modelka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No prezent rewelacja!:-) Beti też piękna - fakt, lepiej zadbać o zdrowie i samopoczucie psa niż oszałamiający wygląd - choć i tak wygląda oszałamiająco!:-) a na pierwszym zdjęciu wygląda jakby się uśmiechała:-) co do jedzenia Meli to Ci niestety nie doradzę, bo nie mam dzieci i tym samym doświadczenia.. :-( pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje 4 mcy z Amelka! Zajeta troche bylam i nie napisalam nic;)

    Podziwiam, ze chce Wam sie remontowac z Mala w domu... no ale bedzie ladniej, wiec pewnie warto:)

    Daje znac, ze znajoma robi wyprzedaz drobiazgow z domu:)
    http://www.zmiloscidostaroci.blogspot.com/
    Wszystkie ceny - 50% - wiec naprawde za grosze mozna kupic ubranka dzieciece, buciki, misie (cudne!) i inne drobiazgi do domu:)
    Mam nadzieje, ze cos znajdziesz tez dla siebie... Przyuwazylam tam ksiazki - dla Mam oczekujacych na dziecko, 1 rok zycia dziecka i 2+3 rok zycia dziecka - znane pozycje - za b.male pieniadze:) Moze komus sie przydadza?

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tort cudowny! Na pewno bardzo się ucieszą z takiego prezentu ;)
    Beti- no jaka piękność ;) muszę pokazać mojemu kawalerowi ;)- co do poprzedniego fryzjera to straszne, dobrze, ze zmieniłaś. Jeśli chodzi o uszy to mój fryz tez tylko przycina włoski- a ja swoja droga raz na jakiś czas czyszczę mu uszy patyczkami- uwielbia to!
    Brawo dla Amelki za obroty ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny prezent. Rodzicom z pewnością się spodoba, a Filipkowi będzie służył :)
    Za chwilę obrotów będzie coraz więcej, a nie obejrzysz się a Mela zacznie pełzać.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ten tort! :) Prezent napewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. prezent rewelacja, Amelia rosnie jak na drozdzach,
    Nie moge uwierzyc ze dalas psa pid opieke tej baby co dajje paste uspokajajaco/ nasenna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo nie wiedziałam. Zawsze wracała taka szczęśliwa Beti. Dopiero po ostatnim razie zauważyłam jaka dziwna, osowiała i śpiąca.. To żona weterynarza i cieszy się powodzeniem. Nawet nie wiedziałam, że są takie pasty. Na szczęście już jej tam nie oddamy, bo jest ktoś inny w końcu! :)

      Usuń
  11. to dobrze Kochana, bo to nawet jest niezdrowe dla psiaka , pozdrawiam buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiem :/ na szczęście kapnęłam się i dobrze, bo coś strasznego! Dodatkiem do tego ostatnio było to, że Beti nie dość, że taka osowiała wróciła to jeszcze zakuła jej oko , aż się taka błona pojawiła. Masakra.
      Buziaki

      Usuń
  12. Torcik wyszedł super! Gratulacje dla Amelki za pierwsze przekręcenie, ćwiczy ciałko i dobrze, na a tym co piszesz o podawaniu uspokajacza osom jestem zdumiona, źe ktoś się nie boi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super torcik, na prezent idealny ! :) Gratuluję Amelci pierwszych obrotów - już niedługo będzie się pewnie turlać jak szalona :) Mam nadzieję, że sprawę macierzyńskiego uda Ci się wreszcie szczęśliwie sfinalizować - u mnie też było z tym trochę zamieszania i wariackich papierów, ale w końcu się udało :) Powodzenia ! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny prezent. Bezcenny, bo włożyłaś w niego masę pracy i serca.
    Cudna Ami :)

    OdpowiedzUsuń