niedziela, 9 sierpnia 2015

5 miesięcy Mimi i zdjęcia z remontu :)


Podoba mi się w nowym salonie ;)



Zaległości z pisaniem są u mnie spore.. Wszystko jak wiecie spowodował remont salonu. Niby jeden pokój, a całe mieszkanie było w remoncie przez bałagan. Mąż ostatnio kupił panele do kuchni i będziemy jeszcze i tam robić remoncik.. Malowanie, panele i płytki na ścianie. Najgorzej, że jeszcze nie posprzątałam wszystkiego, a wkrótce jak mój tata będzie wolniejszy to remont kuchni się zacznie! :)
Cały tydzień siedziałam z Malutką u rodziców. Dni nie spokojne, noce przerywane, bo Mimi czuła, że jest nie u siebie.. Do południa siedziałam z Mimi w domu, po południu woziłam do mieszkania obiady tacie i mężowi. Po powrocie z mieszkania wychodziłyśmy z Mimi i moją mamą albo same na spacerki. Koło godziny 19.oO był powrót i kąpiel Mimi. Kiedy już zjadła i zasypiała na dobre jechałam po tatę i spać. I tak cały tydzień.

W sprzątaniu po remoncie pomogła mi moja mama. A babcia zajmowała się prawnuczką :) Z poniedziałku na wtorek zostałyśmy już w mieszkaniu :) tak nam się dobrze spało, że pobudkę zrobiła nam Mimi dopiero po 9.oo i nawet tatuś spał tej nocy razem z nami, bo się baaarrdzoo stęsknił :)



Wszystko wyszło tak jak chciałam. Rolety są takie jak chciałam. Są świetne i mogę każdemu bardzo polecić rolety dzień / noc. Jest chłodno, zatrzymują słońce, wyglądają super i kolor dopasował się idealnie- taki jasny szary, może srebrny. Cieszę się, że zdecydowałam się na rolety zamiast firanki! :) jest świetnie! :)









Między tym wszystkim musiałam znaleźć chwilę dla Mimi, bo wyszło jej coś na rączkach.. Czerwone plamki takie suche. Dostała maść ze sterydem ale nie przeszło jeszcze. Nadal smaruje i natłuszczam.
Ogólnie Mimi ma się dobrze i spędzam z nią cały swój czas.
Teraz staram się nadrobić czas stracony podczas remontu.
Ostatnio chodzę znowu nerwowa. W środę jest sprawa o pozbawienie praw RB Mimi. Jeśli skończy się pozytywnie to i nasza we wrześniu też.
W poniedziałek mam dzwonić do ZUSu z zapytaniem, co z tym moim macierzyńskim. Nadal nie było decyzji. Porażka.
Wypłata z trzech miesięcy zatrzymana. :|


A niech, że się już to wszystko zakończy, bo idzie zwariować.


Mało tego mojego męża boli od jakiegoś czasu kręgosłup i wczoraj było tak kiepsko, że wysyłałam go na pogotowie ale nie zdecydował się przecież, bo dzisiaj do pracy. I znów odłoży wizytę u lekarza, bo dzisiaj było NIBY lepiej! Pf! ;)


Okazuje się, że nie będę miała za wiele czasu na posta dzisiaj, bo zapowiedzieli się goście, których w ogóle nie spodziewałam się! :)
Tzn. przyjechała męża siostra, która mieszka nad morzem i zazwyczaj my odwiedzamy ich u rodziców na wsi, a tu tak zapowiedzieli się, że dzisiaj na kawę wpadną popołudniu.
Zadzwoniła dzisiaj koleżanka (najlepsza) z narzeczonym (który starszym męża był na naszym ślubie) , że wrócili z nad morza z wakacji i mają prezent dla Mimi i wpadną popołudniu jak małżonek mój z pracy wróci.
Także zapowiada się gości, co nie miara.
Podrzuciłam Mimi do babci i dziadka, a ja sama wróciłam, kończę posta, wstawiłam zaległe pranie Malutkiej i chociaż troszkę odkurzę, zmyję podłogę i zetrę kurze, co by jakoś było w tym mieszkaniu, a nie sam syf ciągle ;)

Moja córcia kończy dzisiaj 5 miesięcy! :)
Jestem z niej taka dumna!
Niby nadal jest taka maciupeńka ale jednak rośnie w oczach i kawał dziewczyny z niej, bo na wadze 7.5 kg <3
Mimi ostatnio bardzo łapie za ręce i chce do siedzenia, nawet udaje jej się główkę do góry i tułów.
Kiedy leży bokiem i złapie się mojej ręki to sama wstanie.. ale jeszcze nie siedzi stabilnie, więc prowokuję, by poturlała się na plecki, bo jak ją sama położę to jest wielki wrzask! :)
Nie wmuszam jej na siłę stałych pokarmów, bo bez sensu, czekam.. cierpliwie.
Na chwilę obecną wcinamy same jabłuszka ze słoiczka. Chociaż dzisiaj z okazji 5 miesięcy zakupiłam jej kurczaka z jasnymi warzywkami z Gerbera (po 5 mies.).
Malutka jest ostatnio jak foczka - podnosi się wysoko na raczkach z leżenia na brzuszku i wymachuje nóżkami, udane jej się dzięki temu zmieniać pozycję. :) oprócz tego na rączkach podnosi się i opuszcza jak foczka :)
Nie chce już leżeć wcale sama na podłodze, musi się z nią bawić ktoś zawsze.
Ostatnio zostawiłam ją samą w łóżeczku przy kręcącej się karuzeli i urwała ją :D łobuziak nam rośnie - złapała mocno latającą kaczkę i nie chciała puścić, aż w końcu karuzeli pękła śruba (zdziwiło mnie to bardzo, bo karuzela Canpolu, a jednak zepsuła się - działa nadal, dostałam śrubę w spadku po chłopczyku znajomych) :)

Drugie podejście w samotności w łóżeczku - zostawiłam ją leżącą jak zawsze z karuzelą, wchodzę a Mimi nogi między szczebelkami - wymachuje zadowolona i się cieszy! :D
Trzecie podejście sam na sam z łóżeczkiem - wchodzę, a Mimi złapana za karuzelę za ten plastik z boku i się ostro podnosi w górę - tylko pupą i nogami dotykała materaca i tak się dzielnie trzymała, bo chyba usiąść chciała! :D

Normalnie dziecko moje zaskakuje mnie każdego dnia! :)

I nawet włos się sypnął trochę ostatnimi czasy... 



Kończę, bo muszę ogarnąć troszkę, wiem o tym doskonale, że niedziela ale nie ma kiedy!

Prezent od BABCI (mamy mojej) dla Mimi, z okazji ukończenia 5 miesięcy - Słoniczuś :)
jest taki duży jak Amelka :D



Do kolejnego! :)





13 komentarzy:

  1. Rozwija się dziewczyna w błyskawicznym tempie. U nas też na tym etapie nie było (i nadal nie ma) mowy o samodzielnej zabawie. Pokój wygląda rewelacyjnie. Warto znosić trudy remontu. Postaraj nie denerwować się rozprawa. Jestem pewna,że wszystko pójdzie po Waszej myśli. Pozdrawiam. Buziaki dla Ami. PS. U nas wczoraj pierwszy ząb a dziś drugi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję ząbków :) świetnie! Rosną nam dzieciaki tak bardzo szybko :) buziaki

      Usuń
  2. Super salon,piękny :) Mała rośnie zdrowo i szybko, takie dzieciątka codziennie a nawet parę razy dziennie potrafią wymyślić coś zaskakującego i oby tak dalej :)) :) Co do rozprawy wszystko pójdzie dobrze, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekny salon, panele sa super mam je prawie w calym mieszkanku :) roletke mam w kuchni noc dzien i naprawdę się sprawdza :)
    ale wam to szybciutko poszlo a corka rośnie jak na drożdzach :)
    napisze wiecej wieczorkiem buziakiii

    OdpowiedzUsuń
  4. oj rosnie ci sliczny łobuziaczek.....oby jak najprędzej był już wasz....
    całuski
    leptir
    http://leptir-visanna7.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Amelki <3 kochana foczka :*
    Będę trzymala kciuki za zbliżającą się rozprawę.
    Roletki wybralas w bardzo fajnym kolorze .. na prawdę ładnie sie prezentują.Wspolczuje sprzątania.
    Buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Pulpecik nasz słodki :)
    Pięknie pokój wygląda! Fajnie czasem przeżyć taki najazd gości :) Choć ja wolę wizyty dozowane :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Mała już nie taka mała. Widać dziewczyna z charakterem będzie:) Rolety pięknie się komponują i my chyba też na takie się zdecydujemy, dzięki za podpowiedz! Ale ty masz ten pokój wielgachny, zazdroszczę przestrzeni. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Rośnie panienka, to już 5 miesięcy - czas nabiera tempa, Ami teraz bardzo dynamicznie będzie się zmieniać - ja się nadziwić nie mogłam, że dziecko w tym okresie jednego dnia czegoś nie potrafi, a następnego wstaje rano i już umie.

    Salon prezentuje się fajnie, a rolety świetne i kolorystycznie dobrane. Dla takich efektów warto poświęcić trochę bałaganu :)

    Nie pomyśl, że się mądrze, ale nie wiem, czy lekarz poinformował Cię, że sterydu nie można stosować długotrwale bo odbarwia skórę. Nam zalecali max 3-4 dni i przerwa, nawet jeśli zmiany były nadal, żeby skóra odpoczęła. Najważniejsze znaleźć winowajcę tych plam (u nas okazało się to być białko).

    Dzieje się u Was :) Mam nadzieję, w zasadzie innej opcji nie ma :) że w środę napłyną dobre wiadomości, a później będzie z górki. I oby w ZUS-ie się udało załatwić, bo to męczące.

    Buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie stosowałam 4 dni i przestalam. Malutka rośnie i nie wiadomo kiedy wyrośnie :) fajnie, że podoba się pokój! :) buziaki

      Usuń
  9. Bardzo ładny macie teraz salon :)
    A Maleńka taka słodka jest :)))))
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieje się u Was. Salon po zmianach fajnie się prezentuje. Teraz kolejne remonty. Powodzenia. Mam nadzieje, że Mąż zadba o siebie, bo z kręgosłupem nie ma żartów. A Maleńka rośnie i na pewno wykorzysta plecy Taty do zabawy. A jakże. Także zdrowia dla Męża.
    Dziś środa. Mam nadzieję, że przyniosła dobre wiadomości. Trzymam kciuki.
    A Mimi - sama słodycz.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Olu. Pokój wygląda prześlicznie. Sama mam podobną kolorystykę (biel, szarości i fiolety). Rolety dzień/noc faktycznie są godne polecenia ;).
    Cieszę się, że ten remont masz już za sobą :).
    Pozdrawiam serdecznie :), Anna

    OdpowiedzUsuń