piątek, 18 września 2015

Udało się.. przyznany macierzyński. // zdjęcia :)

W końcu udało mi się doprowadzić całą sprawę z ZUSem do końca. I tak jak obiecałam, opiszę w kolejnym poście jak wyglądało takie załatwianie u mnie. A gdyby komuś potrzebne były wzory tego, co trzeba było napisać i jak to służę. Ogólnie bardzo ciężko było pchnąć wszystko do przodu i całe załatwianie trwało od 10 czerwca do nie dawna. Dzisiaj na konto wpłynęły mi pieniądze.  
Oczywiście jak się okazało, aby było cały czas 80% należy złożyć wniosek do 2 tygodni od urodzenia (czyt. Przysposobienia albo przywiezienia dziecka do domu). Porażka.. akurat w moim przypadku dziecko było od końca marca, a dokumenty do ZUS dostałam dopiero 10 czerwca. Więc ?!
Nie rozpisuję się, bo to opiszę wszystko kolejnym razem „krok po kroku” ;)



Amelka ma się już lepiej, pozostał katar (taki gęsty) i troszkę pokasłuje jeszcze. Antybiotyk już wybrany, mam nadzieję, że będzie dobrze. Dzisiaj miała być wizyta kontrolna w przychodni u naszej Pani doktor, ale jak się okazało nie ma dzisiaj żadnego pediatry. Pójdziemy w poniedziałek, nic się nie dzieje, że musi to być już i teraz.
Wczorajszy dzień spędziliśmy wszyscy na wsi. Nawet wybrałam się z Amelką i teściową na spacer..



Spacerujemy każdego dnia. Myślę, że jak jest pogoda to lepiej czas spędzać na dworze, niż w domu..


Wczorajszy spacer..




W zasadzie to tyle chciała napisać. Muszę szybko nadrobić dwa posty zaległe. Ten z recenzją wózka, a wcześniej ten ważniejszy z perypetiami dot. Urlopu macierzyńskiego i ZUSu ;)


Amelka siedzi już coraz więcej samodzielnie..



 A takie piękne mam już włoski.. ;) 



I ostatnie zakupy w Pepco.. tata zaszalał.. :) 
Czego się nie robi dla córci?! ;) 





11 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa jak wózek będzie sprawował się w zimie i brzydką jesienią o ile wtedy też macie zamiar go eksploatować.
    Napisz też czy ma regulowany podnóżek i powiększaną budkę. Jak sądzisz do jakiego wieku Wam posłuży? Pytam o to wszystko, bo na wiosnę będę szukać czegoś lekkiego dla mojej małej, a chciałabym, aby nowa spacerówka posłużyła nam do dwóch lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że będzie dobrze. Z wózka jestem zadowolona. Obiecuję wstawić post. Dodam zdjęcia. Świetne ma oparcie regulowane jak się tylko podoba, bo na pasku podnosi się i opuszcza oparcie. Super sprawa, chociaż byłam na dwa razy nastawiona do tego! Duża budka.. Zasłania się aż do barierki :) rozsuwana jest na większą. :) mam model z większymi kołami i lepiej. Reszta we wpisie. Trochę minus zza maly koszyk i brakuje mi torby przy wózku. Postaram się szybko wstawić informacje a kiedy zrobi się zima też będę pisać :D

      Usuń
  2. No ja sie wnerwiłam na ZUS jak sie okazało ze nie mogę sama decydować jak dzielić zasiłek macierzyński tylko określają to chore przepisy, które nas rodzuców adopcyjnych dyskryminują.
    Śliczna opaska Amelci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Uważam, że lepiej jest mieć to 80% zamiast tego tak nie równo. Ale mniejsza o to. Ważne, że w ogóle się doczekałam ;) myślę że mają nie do końca rozwinięte nadal przepisy co do adopcji. Ich wina.
      Ale u mnie to jeszcze inaczej wszystko jest dlatego myślę że opiszę, bo może się kiedyś zdarzyć podobna sytuacja i będzie ok. Póki wszystko pamiętam :D buziaki dla Ciebie i dziewczynek! :)

      Usuń
  3. ZUS napsuł Ci nerwów. Co się naszarpałaś, Ty wiesz najlepiej. U nas na wysokości zadania stanęła kadrowa i pani, która zajmuje się sprawami zus-owskimi. W jedno popołudnie załatwiły wszystko, a nie było łatwo. Kobiety w ZUS nie miały pojęcia, jak podejść do tematu. Tak, jakbyśmy byli jedynym małżeństwem w 300-tys. mieście, które adoptowało dziecko. Oj. Sama wiesz najlepiej. Przepisy są dziwne. Jest te 2 tygodnie. Ok. Ale co w sytuacji, jakbym przez ten czas nie dostała pisma z sądu? Szkoda gadać. Najważniejsze, że już po wszystkim. Szkoda tylko, że jesteś stratna, a do tego przez ten czas żyliście z jednej pensji.
    Jak dobrze, że choróbsko poszło precz. Niech już nie wracają.
    A Mela słodka, jak zawsze.
    Narobiliście mi smaka na to body z owieczką. Jutro kierunek: pepco:)
    Pozdrawiam Kochana. Buziaki dla Meli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to z owieczką to wisi w dziale dla dziewczynek ale śmiało i dla chłopca też jest ok! :) jest świetne, a owieczka taka milutka jest :)
      ZUS jak ZUS. Nic nowego. Mówi się trudno i nie ma co. A pensję mieliśmy jedną, ale mojego męża jedna to prawie trzy moje, także chociaż tyle . Ale tutaj akurat nie było problemu. A co, kiedy by to była jedna osoba - tak jak u nas w grupie - samotną matkę adopcyjną mieliśmy.. I wtedy rób co chcesz!!! Brak słów.
      Buziaki :)

      Usuń
  4. Ale superaśne bodziaki :-) Dobrze, ze z Malutką lepiej. nic gorszego chyba nie ma niż chore dzieciątko, które nie może powiedzieć co je boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale tu jakoś akurat widać było, co jest malutkiej! :) tylko wiadomo, że choroba jednak trochę męczy. Najważniejsze, że już praktycznie końcówka!:) Pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. Witaj Olu.
    W końcu się doczekałaś :). Super! A jeśli chodzi o polską biurokrację - to szkoda słów :(. Teraz jeszcze rozprawa i już będzie z górki :).
    Zdrówka życzę Meli. Body śliczne, a tatuś niech rozpieszcza swoją królewnę ;).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to dobrze, że wreszcie zakończenie sprawy z ZUS-em. Szkoda tylko, że przez jakieś luki prawne albo niekompetencję pracowników jesteś stratna.
    Ale kolejny krok do przodu.

    Oby Kropeczka szybko doszła do siebie po chorobie.
    Buziaki dla małej strojnisi :*

    OdpowiedzUsuń
  7. No super że możesz w końcu cieszyć się z urlopu... Bodziaczki superaśne...ach ten tata, rozpieszcza córcie... rośnie Wam córcia w oczach..jeszcze niedawno taki mały robaczek a tu królewna już sama siedzi :-) buziaki dla Was.

    OdpowiedzUsuń