niedziela, 3 stycznia 2016

Stan zawieszenia..............


Nie piszemy, co u nas od jakiegoś czasu i pewnie tak zostanie. Nie wiem jak długo, nie wiem również, czy jeszcze będziemy pisać.
Z pewnych względów nie jestem w stanie normalnie pisać.
Powinnam jeszcze coś napisać ? Może.. Tylko nie wiem, po co.
Ciężki czas.


Amelka ma się bardzo dobrze. Wkrótce rozpocznie 10 miesiąc swojego życia i jest coraz bardziej mobilna i radosna.
Kocham ją ponad wszystko.
Jest moim największym skarbem.


Życzę Wam wszystkiego dobrego.







21 komentarzy:

  1. Cokolwiek się dzieje pamiętaj że zawsze jest wyjście z danej sytuacji.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odezwij się do mnie na maila. U mnie równie ciężko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też cie prosze o kontakt na maila.... potrzebuje równiez moralnego wsparcia..... a może i tobie w jakis sposób pomogę trzymaj się
    largetto@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak myślałam, że coś U Was nie "halo" skoro się nie odzywasz...
    Bardzo mi przykro;-(
    Mogę Ci tylko pocieszyć, że u nas przez pierwszy rok po pojawieniu się Hani tez bywało różnie, czasami bardzo nieprzyjemnie.
    Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj sie! I mam nadzieje, ze jednak bedziesz pisala...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że jak opadną złe emocje to pojawi się pozytywny wpis. Pomimo mojego złego samopoczucia (napiszę Ci w mailu moje wypociny) to jestem niepoprawną optymistką i wierzę, że zawsze przychodzi lepszy dzień. Przesyłam moc buziaków:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki, żeby się ułożyło Wam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze a tak miałam nadzieję, ze będzie dobrze. U nas odpukać od Świat idzie w dobrą stronę no ale to chyba praca cięższa niż opieka nad dzieckiem. Napisałam emalia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przesyłam do Ciebie moc ciepłych myśli :* Mam nadzieję, że trudne chwile szybko miną i znowu będzie dobrze ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby wszystko jak najszybciej się poukladalo. Trzymaj się a jak będzie lepiej to napis z cosik.
    Buziaki i dla Ciebie i Małej :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymaj sie. Zycze by wszystko sie poukladalo.

    OdpowiedzUsuń
  12. mimo wszystko czekam na Ciebie
    mam nadzieję że wrócisz
    Buziaki dla Amelusi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, czyli problemy z mezem...? Pociesze, ze u nas kryzysy pojawily sie wraz z narodzinami dzieci. Wlasciwie nadal nie wyszlismy do konca na prosta, a Bi w tym roku konczy 5 lat...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, a ja wierzę, że wrócisz. Wierzę, że dacie radę, będzie dobrze i wszytko ułoży się tak, jak trzeba.
    Jestem myślami przy Tobie. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymaj się... Jeśli będziesz miała ochotę się wygadać napisz....Może coś z mojego bagażu doświadczeń "spasuje" na Twoje rany. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, jakbyś chciała się jednak komuś wygadać - to wiesz, pod jaki adres pisać. Mam nadzieję, że wszystko się jednak poukłada, a czarne chmury nad Waszym związkiem pójdą precz (bo to chyba o to chodzi, prawda?) Trzymam za Was kciuki i służę wsparciem, jeśli takiego potrzebujesz :* Buziaczki dla Amelki :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, glowka do góry! masz najwazniejszą osobę obok siebie- corkę i mężą!! kazdy problem jest do rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana!! będę czekać.. będę tęsknić i będę zaglądać - całuski :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Jej. Zmartwiłam się. Mam nadzieję, że jednak wszystko się poukłada i wrócisz. Smutno by było w tym naszym blogowym świecie bez Ciebie i Amelki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kłótnie są dobre, choć często padają słowa, które bolą. Musicie nauczyć się być razem, to trudne po takich przejściach. My do dziś się uczymy, Wyprowadzam się z domu w myślach przynajmniej raz w miesiącu. Oczywiście dzieci zabieram ze sobą ;)
    Głowa do góry! Godzić się!

    OdpowiedzUsuń