sobota, 7 marca 2015

Leniwa sobota :)

Tak właśnie dzisiejszy dzień spędziłam.. po godzinie 5 rano wróciłam do domciu, byłam padnięta, ledwo stałam na nogach.. pracowałam od niedzieli do dzisiejszego ranka po 12 godzin (od 13 do 01, od 15 do 03, od 17 do 5 rano.. ) takie miałam zmiany.. wracałam wykończona, odsypiałam tylko tyle ile miałam możliwość i znów i znów.. Dzisiaj więc po powrocie z pracy, wzięłam prysznic i położyłam się spać obok męża.. 5 dni nie spaliśmy praktycznie w ogóle razem :) Wcale nie spałam dobrze, bo przecież byłam wykończona i bolały mnie bardzo stopy i właściwie to wszystko.. Na chwilę obecną czuję się jakby mnie ktoś pobił, przejechał po mnie autem, zrzucił z 10 piętra! Hehe :)

Mniejsza z tym jak się czuję, piszę więc dalej.. Jakoś po 13 pojechaliśmy do teściów na obiad, zjadłam ledwie kulkę ziemniaków i trochę sosu, później kawę z kawałkiem szarlotki - na tym zakończyłam jedzenie jak nigdy. Teść wręczył mi mega Milkę Carmelovą ;) i oprócz tego oryginalny bukiet - BUKIET BAZI :) - z okazji dnia kobiet - oczywiście jeszcze była lampeczka winka. 

Wróciliśmy i zaliczyliśmy popołudniową drzemkę we dwoje, bo mąż przed nocką, a ja padnięta więc się dołączyłam. Przed zaśnięciem mąż poprzytulał się troszkę do mnie.. uwielbiam <3 :) hehe. 

***

Zrobiłam dzisiaj porządki w dziecięcych rzeczach. Wiele nie mam ale postanowiłam spisać i zrobić zdjęcia, więc mam:
kieszonki nad łóżeczko, schodek, 4x body z długim rękawkiem, spodnie i koszulkę, długie body, grzechotka-gryzak, buciki, kilka książeczek, czapeczka, ręczniki nowe, karuzela pluszowa, naklejki na ścianie, 2x kocyk..  same zobaczcie.. :) 








Tak to wszystko mniej więcej wygląda.. 
Jeszcze są pluszowe misie i pluszowa leśna sowa.. :) 

Teraz pozostaje dokupić.. Fajne bajki do czytania - chcę by znalazły się w tym m.in. Muminki i Kubuś Puchatek.. :) Macie jeszcze jakieś fajne pomysły? :) 

Z rzeczy jakie zakupię jeszcze teraz będą.. kubeczki niekapki, nocniczek, śliniaczki, plastikowe talerzyki i sztućce.. 
Podpowiedzcie mi coś jeszcze.. :)
Pewnie jakieś zabawki.. 

***


Jutro mam wolne, spędzam dzień bez makijażu, w dresie z herbatką :) Muszę odpocząć , bo w poniedziałek znowu do pracy idę.. :)

Jeszcze mam do Was takie jedno pytanie.. bo ostatnio osoba, która jest znajomą mojej mamy dała mi taką radę, aby dzwonić raz na dwa tygodnie do Ośrodka Adopcyjnego, że wcale nie raz w miesiącu ale częściej.. że ona tak dzwoniła i szybko dostała swoją córeczkę.. co o tym sądzicie? 

***

Jeszcze prezent od mojego mężusia, który już dostałam na Dzień Kobiet.. i do tego czekolada Milka Carmelova taka sama jak od teścia :)



***

Mój piesek.. serduszko u moich stóp <3. :)




Odezwę się wkrótce... 
<3


2 komentarze:

  1. Ciężko przewidzieć co Ci się jeszcze przyda ze względu na wiek dziecka. Z tych uniwersalnych to jeszcze termometr i zaślepki do kontaktów. Moim zdaniem dzwonienie raz w miesiącu w zupełności wystarczy ale to w sumie zależy od stopńia zażyłości z Waszą panią prowadzącą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupuj książki dla dzieci do 3 lat... inaczej, to zagracanie przestrzeni. Z ubraniami tez byłabym ostrożna, bo tak naprawdę nie wiesz, co Ci się przyda w danym czasie, jaka będzie pora roku o rozmiarze nie mówiąc. Wybieraj to, co jest uniwersalne, kocyk, pościel do łóżeczka.
    Nocniki, śliniaczki, sztućce... to są rzeczy, które można kupić od ręki a wcale nie wiadomo, czy od razu będą Wam potrzebne.
    To jak z szykowaniem wyprawki, przy pierwszym dziecku mamusie już od trzeciego miesiąca ciąży trzęsą się nad wyborem przewijaka a przy drugim dziecku już wiadomo, że wiele rzeczy się nie przydaje, dziś wszystko jest dostępne i można się obkupić w jeden dzień.
    Lepiej też stawiać na rzeczy, ubrania używane, ale lepszych firm, bo tak się nie niszczą i ich jakość jednak jest wyższa.

    OdpowiedzUsuń