wtorek, 20 października 2015

Chrzest Święty.

Sobota rozpoczęła się dla nas z samego rana. Amelka obudziła się już o 7 i była chętna do zabawy. Zostawiłam ją z tatą, a sama wybrałam się do fryzjera. Później odebrałam tort i zawiozłam go do restauracji, w której pracuję, bo tam też odbyło się przyjęcie. Mieliśmy pięknie przygotowaną osobną salę z dodatkową salą na przewinięcie, bądź karmienie dziecka, która bardzo się przydała, a poza tym dodatkowo pokój hotelowy, gdyby jednak trzeba było dziecko położyć w ciszy i spokoju w cenie. 
Tort był taki jak chciałam, delikatny, dziewczęcy, idealny. Smakował równie dobrze.. :)



Wróciłam do domu, wypiłam kawę, nakarmiłam malutką i zasnęła na chwilę, a w tym czasie ja zdążyłam przygotować siebie, a później rzeczy Amelki na cały dzień. Mąż przywiózł moją mamę, która pomogła mi ubrać tą naszą malutką :)




 Wszyscy gotowi tuż po 11.oo wyruszyliśmy do kościoła. Przywitał nas ksiądz, który prowadził całą uroczystość Chrztu naszej malutkiej. Złożyliśmy podpisy, zdjęłam malutkiej futerko, bo okazało się być ciepło w kościele i zaczekaliśmy na resztę gości, a zaraz o 12.oo zaczęła się cała uroczystość. 
W kościele tego dnia byliśmy tylko My i nasi goście. 
Ksiądz pięknie przeprowadził msze od początku do końca, było kazanie, którego wszyscy słuchali w ciszy. Nawet Amelka wydawała się bardzo wszystkim zaciekawiona i czasem zamruczała coś w stylu: "yyymmmm!".
U nas w kościele jest specjalne miejsce po prawej stronie ołtarza, gdzie ksiądz polewa główkę dziecka wodą święconą ( w kształcie łodzi). Tam jedynie malutka nie chciała się położyć jak dzidziuś na rękach taty i Ksiądz z uśmiechem polał jej główkę wodą, po czym już od razu musieliśmy normalnie trzymać ją. 
Po wszystkim Ksiądz przeszedł jeszcze na sam koniec do poświęcenia pamiątki z chrztu Malutkiej, którą przyniosła chrzestna dla niej i prosiła, aby poświęcona była zawsze tam, gdzie najwięcej przebywa malutka. 




Wszystko bardzo szybko minęło i nie obejrzeliśmy się, a byliśmy już pod hotelem, wszyscy powoli dojechali na miejsce. Przywitaliśmy wszystkich gości, Amelce zostały wręczone upominki i zaprosiłam wszystkich do stołu, gdzie podano obiad z dwóch dań.



Stół uginał się od jedzenia, kierowniczka dołożyła do menu jakie wybraliśmy dodatkowo cztery zimne zakąski. Było tak dużo jedzenia, że ostatecznie zostało sporo, mimo tego, że uroczystość trwała od 13 do 21 :) Później był tort i jeszcze jedno ciepłe danie. 
Goście czuli się dobrze, wydaje się byli zadowoleni, nikt raczej nie narzekał, z resztą myślę, że nie było na co. Wiem, że wszystko smakowało. Cieszę się bardzo, bo obawiałam się. Pierwszy raz organizowałam sama takie przyjęcie. 
Niektórzy nawet potańczyli, sama Amelka z tatą szalała na parkiecie w rytm muzyki podrzucając baloniki ;) 

Amelka tego dnia wyglądała jak prawdziwa księżniczka. Cieszę się, że wszystko było tak, jak tego chciałam i jak sobie zaplanowałam. 

Nasza córeczka jest dzieckiem Bożym i tak jak pisała już ostatnio jedna z Nas.. cieszymy się ogromnie, że mogliśmy uczestniczyć w tak wyjątkowym i ważnym dniu naszego dziecka. Nie było nas przy narodzinach, byliśmy za to podczas narodzin duchowych naszej córeczki i to jest dla nas równie ważnym wydarzeniem. 

Amelka całe przyjęcie noszona była ciągle przez kogoś innego, nie marudziła i chętnie się uśmiechała (może wiedziała, że to jej wyjątkowy dzień! ;))
Padła nam jeszcze na sali po godzinie 20.oo . Niestety później spała do samego rana dość niespokojnie. 

Najważniejsze, że wszystko poszło tak dobrze i wszyscy są szczęśliwi. 


Mam nadzieję, że opisałam wszystko. Chciałam, żeby było to opisane jak należy.
Pozdrawiamy! 




17 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądaliście :)
    Cieszę się, że wszystko odbyło się tak jak sobie zaplanowałaś.

    Uściski;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam na Twój wpis. Cieszę się że chrzest się udał. Pięknie wyglądałyscie, a ubranka Amelki przesłodkie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwie Księżniczki! Torcik uroczy. To bardzo miło ze strony Twojej kierowniczki- naprawdę fajny gest. No i super, że Goście dopisali, i z Wami posiedzieli. Jak sobie przypomnę naszą komunię, to... Ech, nie chcę się denerwować. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie pamiętam wpis. Przykro było pewnie i Wam i Elizie. Masakra. U nas na szczęście było dobrze, ale kto wie, co będzie podczas komunii. ;) buziaki

      Usuń
  4. Kochana. Jesteście jeszcze lepszymi zawodnikami od nas. 21 - nieźle :) Cieszę się, że wszystko się udało. Że jesteście zadowoleni. Mela wyglądała przepięknie. Rodzice też. Tort śliczny. Naprawdę wszystko pięknie zorganizowałaś. Pewnie miło też było być dopieszczonym przez obsługę restauracji.
    Tyle wrażeń. Stąd ten niespokojny sen. ale Córcia była dzielna. Tygrys nie schodził nam z rąk. Uznaje tylko nas i moich rodziców.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj. Nie mogłam się doczekać Twojej relacji z tak ważnego dnia w Waszej rodzince :). Cieszę się, że wszystko poszło zgodnie z planem, a Mała wykorzystała dzień i gości w pełni ;). Wyglądałyście przepięknie :). A tymczasem najlepsze życzenia i gratulacje dla Małej Anielicy :).
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pięknie razem wyglądacie. Te Wasze cudne sukienki:) Cieszę się bardzo, że wszystko się udało. Gest kierowniczki bardzo miły:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądaliście;-)
    I jaka Melcia już duża!
    Nie ma się co dziwić, że malutka potem spała niespokojnie - tyle wrażeń nie da się tak szybko zresetować;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już co nieco wiedziałam z Twoich maili, ale fajnie jest też przeczytać taką rozbudowaną, szczegółową relację z tego pięknego dnia :) Amelcia wyglądała prześlicznie, jak mała baletnica :) Cieszę się bardzo, że wszystko poszło zgodnie z planem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie wyglądała :) i cieszę się, że wszystko uało się wspaniale...
    buziaczki dla Dziecka Bożego
    serdeczności dla Was

    OdpowiedzUsuń
  10. odblokowałaś bloga?Nie miałam wcześniej niestety dostępu a dziś już mam więc nadrabiam;)
    W razie czego proszę o zaproszenie jeśli mozna.
    Lecę czytać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ Kropeczka pięknie wyglądała w Tym Ważnym Dniu!!!! I jaka już duża dziewczynka z Niej.

    Cieszę się, że wszystko się udało i miło spędziliście ten dzień. Jeden z najważniejszych.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniala uroczystosc. Wszystko wyszlo super i przyjemnie. Wszystkiego dobrego dla Was :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie wygpadaloscie! Księżniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wygpadaloscie! Księżniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana widzę ze było pięknie, wszystko wspaniałe przygotowana uroczystość piękna. Mała miała wspaniałą sukieneczke, Z tego co widzę ty również bardzo dobrze się p rezentowalas.
    A jak tam sprawa w sądzie?
    Pozdrawiam i dużo łask Bożych dla malutkiej :*

    OdpowiedzUsuń
  16. No no jakie z Was śliczne dziewczynki, torcik przepiękny aż chętnie bym go skosztowała. Cieszę się, że wszystko poszło tak jak chcieliście oby dalej tak gładko szło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń