Zabieram się za ten wpis od kilku dni i jakoś nie mogę się wygrzebać.
Ostatnie dni płyną w miarę spokojnie, bo nie dzieje się nic
nadzwyczajnego, a jednak gdzieś mi tego czasu na bloga brakuje.. Większość
czasu pochłania Amelia, bo wymaga dużo uwagi i lubi, kiedy bawię się razem z
nią. Tak więc dni spędzam na: praniu, sprzątaniu, gotowaniu, spacerach z
Amelką, zabawie z nią (głównie na dywanie). Moje dziecko stało się za bardzo
ruchliwe, nie zostawiam jej już dawno samej na łóżku ale dopiero od niedawna stała
się prawdziwym „podłogowcem” – jak wszystkie dzieciaki w jej wieku.
Uwielbia obroty na brzuch, tylko w drugą stronę musi już mama! ;D
W przerwie nasz króliczek z sesji..
Dzisiaj na spacer zdecydowałam się pojechać w gondoli –
zobaczymy, co z tego wyjdzie i czy spacer będzie udany, chociaż jakoś szczerze
to nie sądzę. Ale postanowiłam wstrzymać się jeszcze chociaż miesiąc ze
spacerówką. Albo gondola, albo fotelik samochodowy ze stelażem wózka
(najczęściej to, bo większość drogi pokonujemy autem).
Jutro czeka na trzecia wizyta u lekarza na szczepieniu. Mam
nadzieję, że i tym razem malutka zniesie to w miarę. Aż mi się serce kraje jak
pomyślę o jej wrzasku podczas szczepienia! Dziękować Bogu, że zdecydowaliśmy
się jednak na 6w1 (tylko jedno kłucie). Pneumo będą po 6 miesiącu.
Czas nam ucieka, Amelia spędza czas ze mną głównie, mąż pracuje
praktycznie cały czas.. Wczoraj udało nam się wybrać na wspólny spacer. A tak
jesteśmy same.
Prezent dla Filipka nadal oczekuje, niestety mamy jechać dopiero
w przyszłym tygodniu, bo zmarł Filipka dziadek. Także prezent nie zając, nie
ucieknie.
Wciąż rozważam opcję blokady dla nieznajomych mojego bloga,
więc jeśli ktoś chce pozostać w kontakcie z osób nie prowadzących bloga, to
proszę skromnie o pisanie na mail, aby się poznać, bo w innym przypadku
zostawię skromne grono znajomych.
Przepraszam Was, że nie komentuję i mało jestem. Jak już
pisałam czas poświęcam głównie Amelce, a jak jest mąż to zazwyczaj siedzimy na
wsi.
30 lipca będą wymieniać nam okna, nowe panele, malowanie w
salonie, co za tym idzie – zakupy, wybory i przy okazji kłótnie z szanownym
małżonkiem :P
Kolory ścian wybrane.. będą dwa:
-jasny róż,
-jasny szary.
Zastanawiamy się nad zdjęciem karnisza i likwidacją firanek
całkiem ale tylko wtedy, jeśli zdecydujemy się na te BARDZO drogie rolety
dzień/noc.. cena ich kosmiczna.. Zastanawiamy się. Ja pewnie bym się
zdecydowała ale nie wiem, co mąż na to.. jednak trochę nas wyniosą.
Nowego więcej nic. Amelia rośnie, ostatnio ważyła z tydzień
temu 7300 kg. Duża dziewczynka z niej i jestem najdumniejszą mamą na świecie!
Kocham ją całym swoim serduszkiem.
Zapomniałam prawie.. od kilku dni znów ulewa się jej.. ale
nie wiem, czy nie jest to spowodowane tym, że malutka wkłada sobie całe rączki
do buzi ;D łobuziarka słodka! :]
Nasz przysmak na wieczory w ostatnich dniach (prosto z działki babci mej!):
I na koniec dama Beti - jak zwykle poczochrana! A gdzie by inaczej!
W końcu napisałaś co u Was ;) Właśnie od paru dni się zastanawiałam, dlaczego Ciebie tak mało w tycm blogowym świecie ;) Na szczęście jesteś.
OdpowiedzUsuńTo duży remont Wam się szykuje.. niestety przy takich akcjach jest pełno zamieszania i bałaganu, ale efekt końcowy na pewno będzie fajny. Ja mam rolety rzymskie i bardzo jestem z nich zadowolona.. bardzo ładnie wyglądają- na prawdę polecam.
Biedna Amelka będzie miała szczepienie ;( biedactwo, mam nadzieję że dzielnie to zniesie i że nie będzie ją bardzo to bolało ;(
Beti- poczochrana? Ona po prostu ma nowoczesną fryzurę ;)- grzywkę na boku ;)
Jestem, jestem ale zupełnie brakuje mi czasu, a jak już trochę znajdę to chcę trochę odpocząć po całym dniu na kanapie. :)
UsuńPewnie zimą częściej każdy z nas będzie zaglądać :) ;**
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńna jakiego maila mozna pisac??
Pozdrawiam
kamykowa1988@gmail.com :)
UsuńOstatnio myślałam co u nas, czy wszystko w porządku bo długo milczałaś. Nas na początku sierpnia tez czeka szczepienie ;/ Trzymajcie się laski ! :*
OdpowiedzUsuńJestem :) a gdyby coś się działo to też bym była. Tutaj zawsze znajdą się osoby, które będą wspierać w trudnych i cudownych również chwilach! :) ;*
UsuńAmelka rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńŚliczną macie Córeczkę. Razem na pewno czas Wam szybko mija.
Buziaki;***
Agu takiej córeczki życzę Tobie i wiem, że tak wkrótce będzie! Zobaczysz! ;**
UsuńCudownie :)):) Brak czasu oznacza, że wszystko jest w normie :) Buziaki
OdpowiedzUsuńSpoko, odpoczywajcie tam i cieszcie się wakacjami :)) Ale czasami piszcie, co u Was ;)
OdpowiedzUsuńSzczepienia nie są takie straszne, nie przejmuj się. Mała trochę popłacze i zaraz zapomni, bardziej się stresuje mama :P
Tym razem nie było płaczu więc i ja dałam rade i malutka chyba wiedziała, że jesteśmy same :D
UsuńWcale się nie dziwię, że każdą wolną chwilę chcesz spędzać z córcią - to sama słodycz! Rośnie w oczach, pięknie się rozwija Kropeczka.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby szczepienie dzielnie zniosła. Mnie każde napawa strachem, taka już jestem przeżywająca.
Buziaki :*
Szczepienie przebiegło bardzo spokojnie :) nawet nie zapłakała ani razu ta moja maleńka dzielna dziewczynka! Byłam z niej taaaaaaakkkkaaaaa dumna!!! :) buziaki kochana!
UsuńBeti rozczochraniec ale slodka! Amelia rosnie rosnie duza baba juz zNiej ! Cudowny smoczuś :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeti łobuz malutki! :D smoczuś w końcu się udało kupić ładny. :) buziaki
Usuńżyjcie spokojnie i cieszcie sie Ami..... no takie normalne życie.....
OdpowiedzUsuńnie wiem czy mam pisac do ciebie maila, bo prowadze bloga i chyba mnie juz znasz:)
buziaki dla Słodziaka
leptir
http://leptir-visanna7.blogspot.com/
Czyli standardowo - totalne zakochanie i zaabsorbowanie Maleństwem :) No i tak trzymać - w końcu o to w tym wszystkim chodzi :) A że blog nieco ucierpi i będziesz na niego rzadziej zaglądać - tym się w ogóle nie przejmuj :)
OdpowiedzUsuńMoże masz rację ale najbardziej złości mnie, kiedy nie mam czasu na czytanie Was! ;* :)
UsuńNapisałam do Ciebie maila. U nas nic nowego. Malutka na sesji urocza.
OdpowiedzUsuń;**
UsuńKochana, to naturalna kolej rzeczy, że Cię tu teraz trochę mniej :) W życiu trzeba mieć przecież priorytety, a wiadomo, kto jest na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńSłodzinka nasza, już taki klopsik z Niej?
Buziaki i trzymajcie się!
Padłam po przeczytaniu Klopsika :D hehe :D Amelka już duża ale najważniejsze, że rośnie :) Nie wiadomo kiedy zleci i będzie taka duża jak Twoja Lilka!! :) ;***
UsuńSądzę, że już bliżej jesieni prędzej będę zaglądać tutaj :) buziaki
Rozumiem brak czasu aż za dobrze, kiedyś się dziwiłam jak to można nie mieć czasu, a jednak teraz sama tak mam. Wiesz, że za sprawą Twojego bloga, tego co piszesz i jak, bardzo spodobało mi się imię Amelia :) postanowiłam sobie, że jak kiedyś będzie dane mi bycie poraz drugi mamą to tak właśnie dam na imię mojej córce. Chyba nie masz mi tego za złe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślę, że nie będzie problemu. Tylko Amelek dużo jest :) to tak uprzedzam :P osobiście wolałabym Nela ale mąż nie chciał..
UsuńDzieciaczek wymaga czasu i poświęcenia :) Duża dziewczynka z niej. Remonty to zawsze stres i niepotrzebne konflikty, myślę że jak dobrze męża podejdziesz to rolety dzień/noc też będą pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRolety w trakcie zamawiania ;) a stresy będą zawsze..takie życie i już :)
UsuńDzieje się u Was. Nie dziwię się, że Was tak mało. Ja od kilku dni próbuję nadrobić komentarze.
OdpowiedzUsuńAmelka urocza. Mieliście piękną sesję. Mela współpracowała?
Uściski
Dzieje się ale nie narzekam :] Sesja gratis od znajomej, bo dopiero zaczyna i szukała malutkiej modelki :) Bardzo uczestniczyła w sesji :) tylko później pod koniec zaczęła wkładać rączki do buźki :D
UsuńBuziaki
Wasza malutka Amelka to już urocza dama, śliczna modelka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ola
Całkiem naturalna kolej rzeczy-brak czasu. I tak ma być!:-) radość z Maleństwa i spędzanie czasu z córcią jest najważniejsze!:-) super, że tak dzielnie zniosła szczepionkę! Trzymajcie się ciepło!:-*
OdpowiedzUsuńP.s. mail poszedł:)