piątek, 11 września 2015

Pierwsze przeziębienie...

Dzisiaj rano jak zwykle koło 5 przeniosłam Malutką do siebie, żeby wtulić się w siebie i jeszcze dospać do tej 7.oO, jednak po nie długim czasie obudził mnie płacz Malutkiej. Bardzo, bardzo rzadko płacze, a dzisiaj wyjątkowo głośno zapłakała, wzięłam ją  i przytuliłam. Zauważyłam, że  ma zatkany nosek i ciągle dokuczał jej kaszel podczas płaczu. Bez zastanowienia zarejestrowałam nas telefonicznie i już przed 9 byłyśmy w przychodni. Tak czy inaczej.. Amelka jest przeziębiona, ma katarek i zaatakowane dość mocno gardełko jednak mamy po prostu podawać to, co przepisała Pani doktor.



Dostała ze względu na to, że jeszcze nie chorowała, a szkoda by było, żeby się rozprzestrzeniło Ospamox, 4Lacti Baby, syrop z bluszczu, coś psikającego do gardełka, preparat do noska, żeby katar nie dokuczał i Ibufen na gorączkę ale na razie nie ma . Widzę, że czuje się malutka lepiej po tym. Oby przeszło.


Jak na złość jutro jest wesele, na które pójdziemy, ale ja oczywiście będę pod telefonem, a Amelka zostanie z moimi rodzicami. Wiem, że będzie pod bardzo dobrą opieką.

Czeka mnie dzisiaj długa noc z Amelką.. Ciągle się przebudza od kiedy poszła spać. Nie ma się co dziwić, bo budzi ją katarek :( ale ja jestem.. Czuwam <3
A chrapie jak tata! :D omg.. ;)


Na jutro wszystko przygotowane. Idę spać, a co z tego spania wyjdzie ? Zobaczymy :)











8 komentarzy:

  1. Niech zdrowieje malenka :-*
    Mimo wszystko bawcie sie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O... U nas dokładnie to samo od kilku dni. Już chyba czwartą noc mam z głowy. A jutro wesele mojej siostry.
    Zdrówka dla Meli. Niech te paskudztwa pójdą sobie precz. A Wam udanej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka dla Kropeczki, aby nic już nie zakłócało jej snu i zabawy.
    A Wam udanej imprezy kochani.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też katary u całej trójki, ale po tygodniu smarkania i kaszlenia jest już lepiej, chłopaki od poniedziałku wracają do przedszkola :)
    Baw się dobrze i nie martw się :) Pamiętam jak z trzymiesięcznym pierworodnym byliśmy na weselu na drugim krańcu Polski i mały po raz pierwszy złapał katar, mało zawału nie dostałam... Ale wszystko się dobrze skończyło, teraz bym pewnie tak nie panikowała już ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam inhalacje z soli hipertonicznej...bardzo pomagaja...plus masc majerankowa...nawet herbatke z zaparzonego majeranku...stosujemy tak od dawna i Jaskowi pomaga....i sok z czarnego bzu...tylko trzeba byloby zapytac lekarza czy u Melki juz mozna....

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko będzie dobrze :) Dużo zdrówka dla malutkiej i mam nadzieję że wesele było udane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Amelką już lepiej? Mam nadzieję, że zdrowieje i już żadne paskudne choróbsko nie będzie jej dokuczać. A jak bawiliście się na weselu? Telefoniczny dyżur był potrzebny, czy z Maleńką nie działo się nic alarmującego?

    OdpowiedzUsuń